poniedziałek, 17 czerwca 2013

Rozdział 34

Kilka dni później

        Podczas, gdy kadra piłkarska zbierała się w Warce na zgrupowanie przed meczem z Lichtensteinem a potem Mołdawią, Łukasz Piszczek siedział w jednej z monachijskich klinik, czekając na ostateczną diagnozę. Wiedział, że na sto procent nie wystąpi w zarówno tych spotkaniach jak i najbliższych po wakacjach. Cudem było to, że zastrzyki przeciwbólowe pozwalały mu na grę w BVB i dojście z drużyną, aż do finału na Wembley.

   Wszyscy byli zaskoczeni, począwszy od trenera a skończywszy na sztabie medycznym, niektórzy głośno sarkali, że od razu powinien poddać się operacji, że potem może być za późno. Finał LM to jedno z jego największych marzeń, takich dla których wystąpiłby nawet ze złamaną nogą, obwiązaną drutem.
Dodatkowym motorem jego zachowania była Emilia. Na początku naiwnie myślał, że zakochała się w nim i dlatego wdał się z nią w płomienny romans.
   Kochał ją, ale to nie oznaczało tego, że nie przeczuwał zbliżającej się katastrofy. Emilia była rozpieszczoną egoistką i doskonale wiedział, że nie przepada za Agnieszką. Znał ją, albo próbował jakoś zrozumieć. Wiedział też, że rodzice chociaż kochający nigdy nie dali jej tego, na co Aga mogła liczyć u babci- szczerą i bezinteresowną miłość. Matka rozpieszczała dziewczynkę ponad miarę a ojciec nigdy nie miał czasu być dla niej prawdziwym przyjacielem. Emilia chociaż kłamiąca na potęgę i potrafiąca ranić na wskroś, była zdolna do uczuć wyższych i dlatego uwierzył, że może ją zmienić.
- Panie Piszczek.- do sali wszedł wysoki, szpakowaty mężczyzna z haczykowatym nosem na którego końcu wisiały staromodne okulary.
- Powiem szczerze, operacja jest wysoce konieczna, jeśli chce pan chodzić. A potem... nie mogę panu zagwarantować, że wszystko naprawi się w stu procentach.
- Ile będzie trwała rehabilitacja?
- Myślę, że od czterech miesięcy wzwyż, tak naprawdę będę wiedział więcej jak już zajrzę sobie w pana staw biodrowy. Najlepiej jeśli zrobi to pan jak najszybciej, najlepiej pojutrze.
- Tak szybko?- zszokował się Piszczek.
- To pana decyzja. Mamy wolne miejsce, nasz najlepszy ortopeda dr Hugon Barrowman nie wyjechał jeszcze na urlop.
- Zgadzam się.- odpowiedział obrońca.
   Na posępnym obliczu lekarza z trudem można było odczytać jakiekolwiek emocje.
Po podpisaniu szeregu papieru i załatwieniu  formalności zjechał windą na oddział neurologiczny, gdzie obecnie przebywała Emilia. Ze względu na nią chciał operować się w tej właśnie klinice, codziennie przychodził do niej, żeby chociaż na nią popatrzeć.
Wiedział, że było to toksyczne uczucie i powinien odsunąć się od niej, ale nie potrafił. Nawet chwilowa nienawiść zmieniła się w ogromne pokłady współczucia. Pielęgniarki kojarzyły go, bo od powrotu z Anglii widywały go codziennie.
   Emilia leżała w białej szpitalnej pościeli, niczym uśpiona królewna czekająca na księcia. Nawet gdyby jak idiota, próbował ją całować to jej przebudzenie było jedną wielką niewiadomą.
Zbliżył się do łóżka, dotykając jej bladej dłoni podłączonej do kroplówki, która miarowo sączyła się monotonnym kapaniem.
Siedział tak kilka godzin, obserwując jak pielęgniarki karmią ją poza ustrojowo, jak lekarze robią obchód a do niej nie przychodzi nikt z rodziny. Rodzice odwiedzali ją raz w tygodniu, zrzucając opiekę nad córką wykwalifikowanemu personelowi.
   Gdy Łukasz dotykał delikatnie dłoni Emilii, ta nagle poruszyła palcem. Przetarł oczy myśląc, że zmęczenie ostatnich tygodni daje mu we znaki. Uścisk był odrobinę mocniejszy, aż w końcu powieki Strzelczyckiej zadrgały niczym skrzydełka motyla. Leżała wpatrując się w twarz Łukasza a z jej zielonych oczu popłynęły gorzkie łzy.

    Tymczasem  kadra Waldemara Fornalika była już  niemal w komplecie, dojechać miał tylko Robert Lewandowski, który wypoczywał z kolegami kilkadziesiąt kilometrów od Warki, ale nie za bardzo śpieszyło mu się z przyjazdem.
   Rumiany zwołał w swoim pokoju naradę wojenną na którą zaprosił swojego współnika Boruca, Wasyla Kubę i Krychowiaka z Tytoniem.
Dwóch ostatnich w poprzedzających kadrę dniach zebrało się na misję do Warszawy, gdyż Wawrzyniak znalazł im zajęcie.
Mieli zameldować się na dwa dni do hotelu Hayatt i przekabacić na swoją stronę, młodą panią menadżer. Wystarczyła jedna kolacja na której Tytek uśmiechnął się szeroko a Krycha wypróbował na pani Wiśniewskiej podryw na chłopaka z Francji.
Bezproblemowo wyciągnęli od kobiety nagrania z monitoringu, które potem skwapliwie przejrzeli.
To co zauważyli, idealnie nadawało się na materiał do płomiennego love story z wątkiem złych antagonistów, chcących popsuć miłość.
Wyniki tej misji, jak i misji Borubara w Londynie mieli przedstawić Kubie i Wasylowi.
- Skoro jesteśmy w komplecie.- Wawrzyniak spojrzał na kolegów- Mogę przedstawić wam, czego się dowiedzieliśmy.
- Rumiany co ty kazanie chcesz prawić?- Boruc lekko się zirytował.- Kuba sprawa jest prosta. Zostałeś wmanewrowany w niezłe gówna a sprawcą wszystkiego jest Lewy.
- Co?!- zszokował się Błaszczykowski.
- No chyba wiedziałeś, że Lewandowski kocha się w twojej żonie?- zapytał ostrożnie Krychowiak. -       Szczęsny od czasu jak Lewy go olewa wszystkim o tym pieprzy, począwszy od fisjoterapeutów a skończywszy na sprzątaczce na narodowym.
- Wiedziałem, ale Aga nigdy nie dawała mu nadziei. Kiedyś wypieprzyłem go z domu, ale myślałem że jest z Emilią i dał sobie siana. Potem dowalał się do Agi w hotelu, ale dałem mu po mordzie. - odpowiedział wkurzony Błaszczykowski.
- No właśnie w tym sęk. Emilia była przykrywką, mamy niemal stuprocentową pewność, że oni nigdy nawet ze sobą nie spali. Ich związek to zwykły pic na wodę, fotomontaż. Emilia pomagała mu w rozwaleniu waszego związku i to właśnie odkrył Tytek i Kryśka.- powiedział Wawrzyniak a Wasyl z Kubą nieświadomi intryg Lewego i Strzelczyckiej siedzieli z otwartymi ustami.
- Ale po cholere ona to zrobiła?- zapytał Wasyl. - I po co był jej Piszczu.
- Tego nie wiemy, bo laska jest nietomna, ale chłopaki teraz powiemy wam jakie motywy miał Lewy. Kuba twoja zapaść nie była przypadkowa, to Lewy dosypał ci do napoju izotonicznego jakiegoś gówna. Kontrola antydopingowa miała wykazać ten syf i zostałbyś zawieszony, ale ten tłuk nie przewidział, że cię sfaulują i dostaniesz zastrzyk przeciwbólowy.- Boruc odkrył przed nimi niewygodną dla Lewandowskiego prawdę.
- Kurwa...- skomentował to kapitan a Boruc dalej snuł historię.
- Dostałeś zapaści i sam się wyeliminowałeś a wielki Mou nie mógł cię już obserwować.
- A co ma do tego on?- zasyczał Wasyl.
W głowie mu się nie mieściło, jak wielkim skurwysynem okazał się Lewandowski.
- Lewy podsłuchał jak Jurgen rozmawia z Zorcem i Watzke. Real chciał kupić Kubę w zimowym okienku transferowym a Lewy nie mógł tego znieść.  Potem poznał Agnieszkę i znowu pozazdrościł mu kobiety i wtedy pojawiła się Emilia. - Artur sięgnął po zakamuflowane piwo w końcu takiej historii nie da się przekazać o suchym pysku.
- Ale ona miała romans z Piszczem.- Kuba nie ogarniał sytuacji i tego, że przez pół roku żył w niewiedzy a przez tego idiotę mógł przenieść się na tamten świat.
- Domyślamy się, że chciała go użyć jako przykrywki.
- Ja pierdole i myśmy tego nie zauważyli?- zaryczał Wasyl.
- A teraz najlepsze.- wtrącił się Krychowiak puszczając nagranie z Hayatta.
Szóstka reprezentantów spojrzała na ekran telewizora na którym zauważyli Lewego, który wprowadza Emilię do pokoju Kuby. Dziewczyna była przebrana w dresy a włosy schowała pod czapką.
- Zabije go!- zaryczał Kuba i zanim ktokolwiek zdołał go złapać wyskoczył z pokoju.
Zbiegł dwa piętra w dół, w głowie mając tylko jedną myśl, żeby zamordować Lewandowskiego a potem pokazać Adze dowody.
    Lewy stał na dole razem z trenerem Fornalikiem, który w dość dosadny sposób wyrażał swoje niezadowolenie spóźnialskiemu kadrowiczowi. Trener będąc jeszcze w Warszawie, dowiedział się całej historii przekrętu Lewandowskiego, którą potwierdził skruszony Szczęsny.
- Zabiję cię skurwysynu!- Kuba dopadł do Lewandowskiego i wymierzył mu cios w szczękę.
Lewy upadł na posadzkę prosto na swoje markowe torby a Błaszczykowski został zatrzymany przez Fornalika i trenera bramkarzy. Z góry nadbiegł Wasyl z chłopakami, pomagając trenerom utrzymać Kubę.
- Pojebało cię Błaszczykowski? Myślisz, że nie przelecę twojej żonki? I tak jesteś u niej skreślony.- zimne oczy Lewego spojrzały ze złością na Kubę i przytrzymujących go mężczyzn.
Z rozciętej wargi napastnika sączyła się krew.
- Lepiej już nic nie mów Robert.- rzekł spokojnie. trener Fornalik - Dostarczono mi dowody z których jasno wynika, że dopuściłeś się przestępstwa.
- Jakiego kurwa przestępstwa?!- ryknął Lewy.- Nic mi nie udowodnicie?!
- Wojtek Szczęsny wszystko opowiedział, właśnie zadzwoniłem do trenera Kloppa, który przerwał wakację i zarządził sprawdzenie próbek moczu Kuby, które były pobrane zaraz przed meczem. Jeśli dosypałeś mu do napoju tego, o co oskarżył cię Wojtek Szczęsny, będziesz miał kłopoty. Ponadto mamy nagranie jak wprowadzasz Emilię Strzelczycką, podobno swoją narzeczoną do pokoju Kuby. On nic nie pamięta, więc mamy podejrzenia, że coś mu dosypaliście. Już te dwie sprawy dają mi prawo do natychmiastowego usunięcia cię z kadry i zawiadomienia policji.- odpowiedział chłodno trener
Na ten moment do holu weszło dwóch funkcjonariuszy, którzy zabrali wrzeszczącego i wyklinającego Lewandowskiego.
- Wy skurwysyny! Ja wam pokażę! Nie wiecie z kim zadarliście, zniszczę was i ten zasrany PZPN a ty Błaszczykowski!- ryczał jak opętany. - ...zniszczę cię! Słyszysz! Ona i tak kiedyś będzie moja!

Monachium 

    Emilia obudziła się płacząc żałośnie, Łukasz czym prędzej zawiadomił lekarzy, którzy podali dziewczynie środki uspokajające. Po godzinie oczekiwań i badań, lekarze w końcu pozwolił obrońcy wejść do pacjentki.

Dziewczyna patrzyła na niego a w jej ciemnych oczach znowu pojawiły się łzy.
- Emilia.- Łukasz podszedł do niej, pchany jakąś niewidzialną siłą.
- Łukasz ja chciałam wyznać prawdę, ja... wybacz mi ja nie spałam z Kubą...- rozpłakała się na dobre a on tulił ją do siebie. - Musisz mi uwierzyć, byłam idiotką zaślepiona młodzieńczym uczuciem do Kuby. Uknułam to wszystko z Lewym, bo my nie byliśmy parą.
Wyznała Piszczkowi całą prawdę, nie szczędząc gorzkich słów. Dowiedział się wszystkiego o dzieciństwie, gwałcie a potem o jej pustym życiu pełnym zabawy i igrania na uczuciach innych.
- Planowałam się tobą zabawić, tak żeby nikt nie podejrzewał, że związek z Lewym jest fikcją ale...- jej ciałem wstrząsnął potężny szloch.
Łukasz tulił ją do siebie, chociaż był rozgoryczony jej postępkiem nie potrafił postąpić inaczej.
- Co było dalej?- zapytał słabym głosem.
- Byłeś dla mnie inny niż wszyscy których dotąd spotkałam. Ciepły, kochany i nie traktowałeś mnie jak lalki do wydymania. Zaczęłam się...zaczęłam się w tobie zakochiwać, ale cały czas wmawiałam sobie, że Kuba jest miłością mojego życia a Agnieszka mi go zabrała. Ja wiem, że nigdy mi tego nie zapomnicie i że cię straciłam, ale błagam musisz mi wybaczyć. W ten dzień...
- W dzień wypadku?
- Tak. Ja chciałam wszystko wyznać, to wszystko co zrobiłam ja i Lewy ale wpadłam pod samochód. Łukasz to nie była próba samobójcza, ja naprawdę chciałam powiedzieć całą prawdę.
   Po tym co usłyszał czuł się jak ostatni debil. Nie uwierzył najlepszemu przyjacielowi a teraz dowiedział się całej prawdy i pierwszy raz w życiu odczuł tak wielki wstyd.
- Emilia.- pocałował ją delikatnie w usta.- Przebaczam ci, chociaż Bóg mi świadkiem, że po tym wszystkim co zrobiłaś nie zasługujesz na to. Wierzę ci, ze się zmieniłaś, ale my... ja nie mogę być z tobą. - powiedziawszy to wyszedł z sali, czując do siebie ogromny wstręt. Mieli zameldować się na dwa dni do hotelu Hayatt i przekabacić na swoją stronę, młodą panią menadżer. Wystarczyła jedna kolacja na której Tytek uśmiechnął się szeroko a Krycha wypróbował na pani Wiśniewskiej podryw na chłopaka z Francji.
Bezproblemowo wyciągnęli od kobiety nagrania z monitoringu, które potem skwapliwie przejrzeli. To co zauważyli, idealnie nadawało się na materiał do płomiennego love story z wątkiem złych antagonistów, chcących popsuć miłość.
Wyniki tej misji, jak i misji Borubara w Londynie mieli przedstawić Kubie i Wasylowi.
- Skoro jesteśmy w komplecie.- Wawrzyniak spojrzał na kolegów- Mogę przedstawić wam, czego się dowiedzieliśmy.
- Rumiany co ty kazanie chcesz prawić?- Boruc lekko się zirytował.- Kuba sprawa jest prosta. Zostałeś wmanewrowany w niezłe gówna a sprawcą wszystkiego jest Lewy.
- Co?!- zszokował się Błaszczykowski.
- No chyba wiedziałeś, że Lewandowski kocha się w twojej żonie?- zapytał ostrożnie Krychowiak. - Szczęsny od czasu jak Lewy go olewa wszystkim o tym pieprzy, począwszy od fizjonerapeutów a skończywszy na sprzątaczce na narodowym.
- Wiedziałem, ale Aga nigdy nie dawała mu nadziei. Kiedyś wypieprzyłem go z domu, ale myślałem że jest z Emilią i dał sobie siana.- odpowiedział wkurzony Błaszczykowski.
- No właśnie w tym sęk. Emilia była przykrywką, mamy niemal stuprocentową pewność, że oni nigdy nawet ze sobą nie spali. Ich związek to zwykły pic na wodę, fotomontaż. Emilia pomagała mu w rozwaleniu waszego związku i to właśnie odkrył Tytek i Kryśka.- powiedział Wawrzyniak a Wasyl z Kubą nieświadomi intryg Lewego i Strzelczyckiej siedzieli z otwartymi ustami.
- Ale po cholere ona to zrobiła?- zapytał Wasyl. - I po co był jej Piszczu.
- Tego nie wiemy, bo laska jest nietomna, ale chłopaki teraz powiemy wam jakie motywy miał Lewy. Kuba twoja zapaść nie była przypadkowa, to Lewy dosypał ci do napoju izotonicznego jakiegoś gówna. Kontrola antydopingowa miała wykazać ten syf i zostałbyś zawieszony, ale ten tłuk nie przewidział, że cię sfaulują i dostaniesz zastrzyk przeciwbólowy.- Boruc odkrył przed nimi niewygodną dla Lewandowskiego prawdę.
- Kurwa...- skomentował to kapitan a Boruc dalej snuł historię.
- Dostałeś zapaści i sam się wyeliminowałeś a wielki Mou nie mógł cię już obserwować.
- A co ma do tego on?- zasyczał Wasyl.
W głowie mu się nie mieściło, jak wielkim skurwysynem okazał się Lewandowski.
- Lewy podsłuchał jak Jurgen rozmawia z Zorcem i Watzke. Real chciał kupić Kubę w zimowym okienku transferowym a Lewy nie mógł tego znieść.  Potem poznał Agnieszkę i znowu pozazdrościł mu kobiety i wtedy pojawiła się Emilia. - Artur sięgnął po zakamuflowane piwo w końcu takiej historii nie da się przekazać o suchym pysku.
- Ale ona miała romans z Piszczem.- Kuba nie ogarniał sytuacji i tego, że przez pół roku żył w niewiedzy a przez tego idiotę mógł przenieść się na tamten świat.
- Domyślamy się, że chciała go użyć jako przykrywki.
- Ja pierdole i myśmy tego nie zauważyli?- zaryczał Wasyl.
- A teraz najlepsze.- wtrącił się Krychowiak puszczajac nagranie z Hayatta.
Szóstka reprezentantów spojrzała na ekran telewizora na którym zauważyli Lewego, który wprowadza Emilię do pokoju Kuby. Dziewczyna była przebrana w dresy a włosy schowała pod czapką.
- Zabije go!- zaryczał Kuba i zanim ktokolwiek zdołał go złapać wyskoczył z pokoju.
Zbiegł dwa piętra w dół, w głowie mając tylko jedną myśl, żeby zamrodować Lewandowskiego a potem pokazać Adze dowody.
Lewy stał na dole razem z trenerem Fornalikiem, który w dość dosadny sposób wyrażał swoje niezadowolenie spóźnialskiemu kadrowiczowi. Trener będąc jeszcze w Warszawie, dowiedział się całej historii przekrętu Lewandowskiego, którą potwierdził skruszony Szczęsny.
- Zabiję cię skurwysynu!- Kuba dopadł do Lewandowskiego i wymierzył mu cios w szczękę.
Lewy upadł na posadzkę prosto na swoje markowe torby a Błaszczykowski został zatrzymany przez Fornalika i trenera bramkarzy. Z góry nadbiegł Wasyl z chłopakami, pomagając trenerom utrzymać Kubę.
- Pojebało cię Błaszczykowski? Myślisz, że nie przelecę twojej żonki? I tak jesteś u niej skreślony.- zimne oczy Lewego spojrzały ze złością na Kubę i przytrzymujących go mężczyzn.
Z rozciętej wargi napastnika sączyła się krew.
- Lepiej już nic nie mów Robert.- rzekł spokojnie. trener Fornalik - Dostarczono mi dowody z których jasno wynika, że dopuściłeś się przestępstwa.
- Jakiego kurwa przestępstwa?!- ryknął Lewy.- Nic mi nie udowodnicie?!
- Wojtek Szczęsny wszystko opowiedział, właśnie zadzwoniłem do trenera Kloppa, który przerwał wakację i zarządził sprawdzenie próbek moczu Kuby, które były pobrane zaraz przed meczem. Jeśli dosypałeś mu do napoju tego, o co oskarżył cię Wojtek Szczęsny, będziesz miał kłopoty. Ponadto mamy nagranie jak wprowadzasz Emilię Strzelczycką, podobno swoją narzeczoną do pokoju Kuby. On nic nie pamięta, więc mamy podejrzenia, że coś mu dosypaliście. Już te dwie sprawy dają mi prawo do natychmiastowego usunięcia cię z kadry i zawiadomienia policji.- odpowiedział chłodno trener
Na ten moment do holu weszło dwóch funkcjonariuszy, którzy zabrali wrzeszczącego i wyklinającego Lewandowskiego.
- Wy skurwysyny! Ja wam pokażę! Nie wiecie z kim zadarliście, zniszczę was i ten zasrany PZPN a ty Błaszczykowski!- ryczał jak opętany. - ...zniszczę cię! Słyszysz! Ona i tak kiedyś będzie moja!

Monachium 

     Emilia obudziła się płacząc żałośnie, Łukasz czym prędzej zawiadomił lekarzy, którzy podali dziewczynie środki uspokajające. Po godzinie oczekiwań i badań, lekarze w końcu pozwolił obrońcy wejść do pacjentki.

Dziewczyna patrzyła na niego a w jej ciemnych oczach znowu pojawiły się łzy.
- Emilia.- Łukasz podszedł do niej, pchany jakąś niewidzialną siłą.
- Łukasz ja chciałam wyznać prawdę, ja... wybacz mi ja nie spałam z Kubą...- rozpłakała się na dobre a on tulił ją do siebie. - Musisz mi uwierzyć, byłam idiotką zaślepiona młodzieńczym uczuciem do Kuby. Uknułam to wszystko z Lewym, bo my nie byliśmy parą.
Wyznała Piszczkowi całą prawdę, nie szczędząc gorzkich słów. Dowiedział się wszystkiego o dzieciństwie, gwałcie a potem o jej pustym życiu pełnym zabawy i igrania na uczuciach innych.
- Planowałam się tobą zabawić, tak żeby nikt nie podejrzewał, że związek z Lewym jest fikcją ale...- jej ciałem wstrząsnął potężny szloch.
Łukasz tulił ją do siebie, chociaż był rozgoryczony jej postępkiem nie postąpić inaczej.
- Co było dalej?- zapytał słabym głosem.
- Byłeś dla mnie inny niż wszyscy których dotąd spotkałam. Ciepły, kochany i nie traktowałeś mnie jak lalki do wydymania. Zaczęłam się...zaczęłam się w tobie zakochiwać, ale cały czas wmawiałam sobie, że Kuba jest miłością mojego życia a Agnieszka mi go zabrała. Ja wiem, że nigdy mi tego nie zapomnicie i że cię straciłam, ale błagam musisz mi wybaczyć. W ten dzień...
- W dzień wypadku?
- Tak. Ja chciałam wszystko wyznać, to wszystko co zrobiłam ja i Lewy ale wpadłam pod samochód. Łukasz to nie była próba samobójcza, ja naprawdę chciałam powiedzieć całą prawdę.
Po tym co usłyszał czuł się jak ostatni debil. Nie uwierzył najlepszemu przyjacielowi a teraz dowiedział się całej prawdy i pierwszy raz w życiu odczuł tak wielki wstyd.
- Emilia.- pocałował ją delikatnie w usta.- Przebaczam ci, chociaż Bóg mi świadkiem, że po tym wszystkim co zrobiłaś nie zasługujesz na to. Wierzę ci, ze się zmieniłaś, ale my... ja nie mogę być z tobą. - powiedziawszy to wyszedł z sali, czując do siebie ogromny wstręt. Emilia rozpłakała się na dobre, bo właśnie straciła jedyną osobę na której jej w życiu zależało i która kochała ją bezinteresownie.

______________________________________________________________________________
Wyrobiłam się jeszcze dzisiaj, więc nie jest tak źle.
Jest to jak pewnie się domyślacie przedostatni rozdział historii Kuby i Agi a także rozwiązanej już intrygi Lewego i Emilii. Ostatni rozdział połączony z epilogiem pojawi się w niedzielę a już w poniedziałek prolog na nowym blogu Obsesja

                                                                      Pozdrawiam Was serdecznie Fiolka :)

17 komentarzy:

  1. No i wszystko się wyjaśniło no to teraz pędzikiem do Agi i będzie wspaniale jak ta lala :D
    Wszystko jest u cb jak zwykle na cud, miód i malinę Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No to czekam jeszcze na jakiś pasjonujący happy end. Mój boże, jaki ty masz talent kobieto, naprawdę aż miło się to czyta,szkoda tylko, że to co dobre szybko się kończy. Pozdrawiam cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. No i w końcu wszystko jest w porządku. Agnieszka z Kubą się pogodzą i będą stanowić szczęśliwą rodzinkę. A Łukaszowi pasowała by druga połówka. Czekam niecierpliwie na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lewy, ty świnio podła!!!!!! Ktoś powinien mu ryja obić!!!!! i żeby tak skończył w jakim Promieniu Kowalewo!!!! Cham jeden!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że to już prawie koniec, bo z przyjemnością czytało się to opowiadanko. Teraz tylko czekać na wyjśnienie sprawy;) z niecierpliwością czekam na ostatni rozdział;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję happy end, czuję happy end !XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaaaa.. Kocha, chłopców i ich wielką akcje detektywistyczną :D
    Naprawdę są świetny :D
    Ale Lewy ma teraz przerąbane. Zachciało mu się wielkiej sławy i czyjeś żony to teraz ma za swoje !
    Piszczu... jest mi smutno z jego powodu... On tak bardzo ją kocha. Nie wiem,czy dobrze postąpił w związku z Emilką, ale.. no nie wiem... Może dobrze ?
    Czekam na nn.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. No to teraz pozostaje nam jedynie czekać na happy end. Strasznie szkoda mi Piszczka, chłopak się starał, zakochał w nieodpowiedniej osobie i teraz będzie chodził ze złamanym sercem. Lewandowski mam nadzieję, że posiedzi sobie w więzieniu, menda jedna...
    Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę, że wszystko już się wyjaśniło ;) Lewy się nie przyznaje, ale i tak mają dowód :) I bardzo dobrze, bo o Lewym to mogę pisać brzydkie słowa. Niech Piszczuś nie opuści Emilki, przecież w końcu zrozumiała, że go kocha, i że źle postąpiła ;)
    Szkoda że już prawie koniec :(
    Czekam na next :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na serio świetny rozdział. Polscy piłkarze jako detektywi spisali się na serio świetnie! Są lepsi niż Malanowski. Teraz Aga na pewno wybaczy Kubie i znów będą mogli być razem. Lewemu się należało. Powinien iść siedzieć za wszystkie krzywdy! Skończy się jego kariera. Szkoda mi Piszczka. W tym opowiadaniu został poważnie skrzywdzony. I Emilia na niego nie zasługuje. Dobrze zrobił zostawiając ją. Znajdzie sobie kogoś lepszego. Czekam na kolejny z niecierpliwością! Liczę na happy end!

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślałam, że Piszczu mimo wszystko nie zostawi Emilii, ale... to prawda, że ona na niego nie zasługuje i że bardzo go skrzywdziła.
    Aga wybaczy Kubie. To oczywiste w obliczu tych dowodów. Ale co będzie z Emilią i Łukaszem to naprawdę nie mam pojęcia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lewy powinien trafić do mamra za to co zrobił, bo nawet skruchy nie okazał. Co za zjeb. Wiesz, ty to potrafisz mnie przekonać do tego że Lewy jest zły, aż się na niego obraziłam o.O Bad boy.
    Szkoda że to koniec, ale ja czekam na to opowiadanie o Piszczku ^^ Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Krychoooooooooowiak ♥
    Jestem w ósmym niebie z tego powodu!
    Chłopcy na prawdę spisali się na medal, zgryźliwie można stwierdzić, że u Ciebie minęli się z powołaniem ;>
    Cieszę się, ze wszystko się wyjaśnia i mam nadzieję, że sprawiedliwości stanie się zadość ;) I będzie happy end ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opowiadanie zbliża się ku końcowi - co mnie niestety nie cieszy ;( Ale już się nie mogę doczekać "Obsesji" :)
    Rozdział świetny. Wszystko się wyjaśniło, jeszcze tylko chłopaki muszą opowiedzieć historię Adze i będzie genialnie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Robertowi jak najbardziej się należało. Mam nadzieję, że skoro teraz prawda wyszła na jaw, Agnieszka w pełni wybaczy Kubie. A Emilii jest mi trochę szkoda... Popełniła błąd, ale jednak próbowała go naprawić. Mam nadzieję, że Łukasz nie zostawi jej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Uff...jak dobrze że ta Emilia się obudziła i Kuba o wszystkim się dowiedział ;). Szczerze mówiąc to troche mi szkoda Emilii bo jednak widać że się zmieniła i nie miała łatwego życia, a jeszcze teraz straciła osobę którą naprawdę kochała <33

    OdpowiedzUsuń
  17. Nareszcie wszystko się wyjaśniło, Lewy dostał za swoje, a Emilia się obudziła. Jestem ciekawa, czy Piszczek postanowi jej jednak wybaczyć. Miłość Łukasza ją zmieniła, to widać. No i liczę na happy endzik z Kubą i Agą, no i Wasyla z Martyną :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać "Fajny blog zapraszam do mnie" to oszczędź sobie czasu i stukania w klawiaturę.
Do reklamowania swojej twórczości służy zakładka SPAM!
Pozdrawiam Fiolka