poniedziałek, 13 maja 2013

Rozdział 29


                                                           <Muzyka>

      Dla obojga ziemia i świat ich otaczający na tych kilka ulotnych chwil, zamarły w oczekiwaniu. Lata wzajemnych zaczepek i niechęci odeszły w niepamięć i zamazywały się z każdym kolejnym pocałunkiem. Problemy Agnieszki i Kuby, złamane serce Piszczka i podłość Emilii zupełnie się nie liczyły. Ważna była chwila obecna i to co razem przeżywali.
Wasyl powoli rozpiął bluzkę Martyny, całując piersi przesłonięte koronkowym biustonoszem.
- Czekałem na to...- uniósł głowę by spojrzeć w lśniące oczy panny Brzęczek.
- Na to, żeby mnie uwieść?- zapytała wychodząc naprzeciw jego ustom, tak gorącym, że od ich dotyku skóra paliła żywym ogniem.
Zaśmiał się.
- Myślę, droga Martynko, że to jednak ty uwiodłaś mnie. Jestem jak ten potulny baranek składany w ofierze.- pocałował ją raz jeszcze tym razem wkładając w to jeszcze więcej pasji i namiętności.
- Dobrze więc pozwól się złożyć w ofierze...mój baranku...- oddała mu pieszczotę.
Ubrania stawały się zbędnym balastem i w niedługim czasie zaścieliły kremowy dywan w salonie, niczym wielobarwne plamy.
Dwoje niedawnych wrogów złączyło się w odwiecznym tańcu namiętności.

     Lewandowski bezskutecznie próbował dodzwonić się do Agnieszki Błaszczykowskiej. Kobieta nie odbierała od niego telefonów a po jakimś czasie głos w na linii oświadczył, że abonent jest niedostępny.
Cisnął iphonem o ścianę a urządzenie roztrzaskało się na części, zaścielając podłogę w salonie.
- Szlag by to trafił!- ryknął na całe gardło waląc pięścią w ścianę. - Czemu mnie nie chcesz?!- zapytał w przestrzeń.
- Mówisz sam do siebie?- do salonu weszła Emilia z torbą podróżną w ręce.
- Po co przylazłaś?- syknął z bólu.
- Przyszłam powiedzieć ci adieau mój ukochany. Powinieneś teraz oświadczyć, że zrywamy bo cię zdradziłam. - zaśmiała się jakby ktoś opowiedział jej dobry żart. - Jak tam moja najdroższa kuzynka?
- Piredol się Strzelczycka. Lepiej zajmij się swoim ukochanym Piszczkiem, przez ciebie zrujnuje sobie karierę i doprowadziłaś do tego, że rozpadła się jego przyjaźń z Kubą. Gdzie jest Błaszczykowski? Dlaczego, nie jesteś teraz z nim?- spojrzał na nią zimnymi oczyma.
Zabolało.
Przez całą noc usiłowała zapomnieć o tym co zrobiła Łukaszowi. Przepłakała ją w poduszkę, bo sumienie nie dawało jej spokoju. Gdy zasnęła nad ranem śniło jej się, że Piszczek nadal jest z nią, całuje jej usta, pieści ciało.
Jak mogła mu to zrobić? Nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie. Zemsta na Kubie była ważniejsza.
Agnieszka i Błaszczykowski nigdy nie będą już razem a Kuba stracił przyjaciół, kuzynkę a rodzina na pewno się od niego odwróci.
Zemsta podobno jest słodka?  Gówno prawda. Jej była gorzka, jak trucizna i tam samo jak ona niszczyła ją od środka.
Nie odpowiedziała Lewandowskiemu. Zabrała walizkę i wyszła bez słowa a po policzkach skapywały jej łzy.

    Piszczek obudził się w pokoju mieszkania Kuby Wawrzyniaka, miał potężnego kaca a żołądek co chwilę podchodził mu do gardła. Śmierdział jak stary cap,  a jego ubranie nie było zmieniane od dwóch dni.
Do pomieszczenia cicho wsunął się Rumiany w ręku trzymając tacę ze śniadaniem. Zapach jedzenia i świeżo zaparzonej kawy wywołał w obrońcy BVB silne mdłości a na twarzy wykwitł mu grymas bólu.
- W końcu wstałeś. Musisz coś zjeść chłopie, bo wątroba ci padnie. Wczoraj wyciągałem cię z Borucem z knajpy bo chciałeś bić się z kelnerem.- odpowiedział gospodarz.
- Trzeba było mnie tam zostawić.- warknął Piszczek.
- Żeby media cię zjadły? Chłopie i tak mają używanie co drugi artykuł jest o tobie i Kubie.
- Nie wspominaj o tym zdrajcy!- w oczach Łukasza zalśniła furia.
Jak on mógł? Jego najlepszy przyjaciel z Emilią w łóżku. Ten widok prześladował go cały czas a żółć truła jego organizm. Miał ochotę rozszarpać go na strzępy.
- Powiem ci coś drogi Piszczku. Kuba jest skończonym debilem, że w taki sposób zdradził żonę, ale powiedz mi jedno. Czemu ty masz pretensje a Lewy nie? To jest grubymi nićmi szyte, że ta cała Emilka spała z Kubą, spotykała się z Lewym a ty masz o to pretensje. Wyjaśnij mi to, bo ja nie ogarniam? Jeśli była laską Lewego, to wybacz blondwłosy adonisie, ale ty bzykałeś dziewczynę kumpla z kluby i reprezentacji a to nie jest fair. Ogarnij się, bo przez taką żmiję nie warto marnować sobie życia. - powiedziawszy to zostawił tacę na stoliku nocnym i wyszedł zostawiając Piszczka samego ze swoimi ponurymi myślami.
- Ma rację.- rzekł obrońca sam do siebie.- Jestem skończonym chujem, ale kocham cię Emilio Strzelczycka. Kocham największą intrygantkę na świecie i nie potrafię przestać!- uderzył pięścią w poduszkę a w jego oczach zalśniły łzy.

    Kuba bezskutecznie usiłował dodzwonić się do Agnieszki, nigdzie nie mógł jej też znaleźć. Martyna i Wasyl nie odbierali, dzwoniła tylko babcia z pretensjami i oskarżeniami. Wszyscy się od niego odwrócili. Stracił żonę, rodzinę i najlepszych przyjaciół a ironią losu było to, że nie pamiętał nocy spędzonej z Emilią.
Nie kochał jej i nigdy przy zdrowych zmysłach nie przespałby się z tą dziewczyną. Jak miał udowodnić swoją niewinność?
Dlaczego mała Emilia z którą w dzieciństwie się przyjaźnił, przerodziła się w takiego potwora? Już raz ją odrzucił, sześć lat temu tuż przed wyjazdem do Dortmundu i zerwaniem z Agnieszką.
Nie potrafiłby dobrowolnie zdradzić Agi. Była miłością jego życia, nadała mu sens, chciał z nią stworzyć rodzinę.
A teraz błąkał się po Pradze, błagając los żeby oświecił go i pomógł znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytanie.
Po kilkugodzinnym spacerze postanowił gdzieś przenocować a nie chciał wracać do mieszkania, bo może tam być Martyna.
Nie potrafił spojrzeć kuzynce w oczy, była przecież nie tylko jego rodziną, ale także najlepszą przyjaciółką Agi. To ona zawiadomiła go o jej wypadku i pozwoliła, żeby czuwał przy Adze przez te kilka dni, kiedy leżała w śpiączce.
Zawsze namawiała go do walki a teraz został zupełnie sam.
Recepcjonistka ze zdziwieniem przyjęła kapitana reprezentacji i podała mu klucz do pokoju. Podsunęła tylko nieśmiało notesik, na którym złożył mechaniczny podpis. Potem powlókł się schodami na piętro.
Właśnie miał, otwierać drzwi, gdy z sąsiedniego pokoju wyszła kobieta. Odwróciła się i zamarł z niedowierzania, jego hotelową sąsiadką była żona.
- Aga!- podszedł do niej biorąc ją w ramiona- Kochanie co tutaj robisz?- zapytał uśmiechając się ze szczęścia, ale jego uśmiech znikł jak zdmuchnięty, bo zobaczył wyraz twarzy Agnieszki.
Nie płakała, nie chciała go uderzyć ale to co najbardziej go zabolało to jej obojętność.
- Nie dotykaj mnie.- odpowiedziała spokojnie.- Nigdy więcej mnie nie dotykaj.
- Nie zdradziłem cię!- jęknął zrozpaczony.- Dlaczego mi nie wierzysz? Ja nie pamiętam nic z tej nocy.
Spojrzała na niego i uśmiechnęła się cynicznie. Jego Aga i cynizm?
- Nie rozśmieszaj mnie Błaszczykowski. Jeśli masz kłopoty z pamięcią to przypomnę ci, że w kilka tygodni po ślubie nakryłam cię gołego w łóżku z moją kuzynką. Pamiętasz to? Zrozum, nie chcę mieć nic wspólnego z człowiekiem, który nie potrafi utrzymać ptaszka w spodniach i zdradza mnie przy pierwszej lepszej okazji. Nie wiem po co do ciebie wróciłam. I nie rozumiem twojego uporu. Nie mogę dać ci dzieci, jestem bezużyteczna.- jej oblicze przybrało kamienny wyraz, raniła go swoimi słowami, ale nie uroniła przy tym ani jednej łzy.
- Ja cię kocham kobieto!- usiłował ją przytulić, ale odsunęła się.
- Ale ja ciebie nie kocham! Już nie, moja miłość przestała istnieć, wtedy kiedy zobaczyłam cię z inną. Nie potrafię wybaczyć! A jesteś mi potrzebny tylko do jednego. Żeby Katia i Ksawier mogli zostać ze mną, potem się rozwiedziemy. - powiedziawszy to zniknęła na schodach.
Dopiero tam poleciały łzy. Gorzkie i pełne cierpienia, tak wielkiego, że mogłaby umrzeć z bólu gdyby nie istniały dwa małe brzdące, którym musi stworzyć kochający dom. Bez Kuby, jest to niemożliwe a potem może zniknąć z jej życia na zawsze. Tym razem definitywnie.
______________________________________________________________________________
Mamy kolejny rozdział. Myślę, że dobiję do 35, ale nie chcę nic obiecywać, bo zmieniam zdanie bardzo często a ciężko mi oszacować w ilu postach się zmieszczę ;)
Dzięki za tak liczny odzew w ankiecie o kim ma być kolejne opowiadanie. Już zadecydowałam, tym razem głównym bohaterem będzie Łukasz, ale Kuba odegra w nim dużą rolę i pojawi się razem ze swoją żoną. Niech chociaż raz ma udane życie małżeńskie ;)
Nie oznacza to, że już nie będę pisać o Kubie.
Chwilowy przestój będzie dobrym momentem, żeby pomyśleć nad jakimś opowiadaniem o nim. Nie chcę wymyślać dennej historii miłosnej, tylko po to, żeby o czymś pisać. 

Co do nowego Piszczkowego story, to już mam bohaterów, ale musicie poczekać jeszcze do zakończenia tej historii. 
                                                                               Pozdrawiam serdecznie Fiolka :)

25 komentarzy:

  1. No smutne to wszystko, cóż jakkolwiek to się skończy (mam nadzieje,że dobrze) to proszę nie kończ za szybko, bo naprawdę robisz tu kawał dobrej roboty.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie może dojść do rozwodu no nie może...
    Mam nadzieje że jakoś wszystko się ułoży i będzie Happy end
    Czekam i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaaak! Piszczu! Piszczu! ♥
    Buuu! Oni muszą być razem! Kochają się! A Emilka musi wszystko wyjaśnić, wszystkim! Kubie, Łukaszowi, Adze i całej reszcie! Kogo ona z Kuby zrobiła?! Toż to przecież święte jest!
    Czekam na kolejny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział, choć jest smutny. wszystko się posypało! z wyjątkiem znajomości Martyny i Wasyla, którzy mogą stać się parą. szkoda Agi i Kuby! oboje tak szaleli za sobą, a teraz Polka nie może spojrzeć na swojego męża. głupia Emilka! jej plan był bez sensu! sama cierpi, straciła Piszczka i gdy wszyscy dowiedzą się prawdy to wyjdzie na zdzirę. czekam na kolejny z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej to mi jest żal Kubulka. On nic nie zrobił, a teraz przez tę żmiję Emilkę cierpi. Biedaczek. Piszczu też biedny, chociaż takie niewiniątko to z niego nie jest. Dobrze, że się nim Wawrzyniaczek opiekuje przynajmniej. Ech... Chociaż Martynka i Wasylek w końcu zrozumieli, że się kochają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehehszki, Wasyl z Martynką, to było to na co czekałam :D
    Szkoda mi Piszczola, płakać aż mi się chce ;( I nie mogę się doczekać o nim opowiadania, ej! Tworzysz mi konkurencje xD
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie! Chcę żeby Aga i Kuba znów byli razem! Ale początek w wykonaniu Wasyla i Martyny gorący *_* Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale się porobiło 0.0 Proszę aby Aga była z Kubą ; D
    Zajebiście piszesz <333

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się szczęściem Martyny i Wasyla, ale proszę ich aby zaczęli działać w innej równie słusznej sprawie. Wnętrze Agi jest przepełnione wielką miłością i równie wielką nienawiścią, ale to nie może się tak skończyć. Ich związek i przyjaźń Łukasza z Kubą. A Lewy mógłby się na coś przydać w końcu i obnażyć intrygę Emilki, bo Odra i tak nie chce mieć z nim nic wspólnego. Swoją drogą Wawrzyniak jest geniuszem, idealny wniosek, tylko niech ktoś się w to teraz zagłębi ; )
    Chodź Łukaszku, ja Cię pocieszę <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Nieciekawie to wygląda. Widać, że Aga jest totalnie załamana, ale jest przy tym bardzo dzielna. Jest świetną dziewczyną i Kuba o tym wie. Musi o nią walczyć, po prostu musi!
    A relacja Piszczek-Strzelczycka-Lewandowski mnie po prostu przerasta.

    OdpowiedzUsuń
  11. Żal mi strasznie Kuby. Chociaż nie mam pretensji do Ai, bo już raz okazał się kretynem. Cóż, pozostaje mi czekać na dalszy rozwój wypadków :3
    Zapraszam w wolnej chwili do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Brawo dla Martynki i Wasyla, no nareszcie! Emilia namieszała, rozbiła wszystko co było dobre, wszelkie przyjaźnie, więzy, czy miłości. Sama siebie też rozbiła i to czym darzyła Piszczka, bo nie ma nawet mowy, o braku uczucia między nimi, o nie.

    OdpowiedzUsuń
  13. początek optymistycznie zapowiadał rozdział, ale jak tu może być romantycznie, skoro małżeństwo Błaszczykowskich rozpada się ze sfałszowanych wydarzeń?
    W Emilii zaczyna już wszystko pękać, i mam nadzieję, że powie Kubie całą prawdę i ta cała bezsensowna akcja się wyjaśni!
    Czekam na nexta ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Wzruszający rozdział. Na końcówce prawie się popłakałam. Niech ta Emilia lepiej przyzna się do tego co zorbiła, bo chyba nie wytrzymam jak Kuba i Aga się rozstaną.
    Szkoda, że już niedługo skonczy się to opowiadanie, bo było ( i nadal jest) cudowne <3 Będę za nim tęsknic :) I już teraz czekam na kolejne. Powiem, że trochę szkoda, że to nie Kuba będzie głównym bohaterem, ale wierzę, że po tej małej przerwie, szybko nabierzesz jakiegoś "olśnienia" i napiszesz opko o Błaszczykowskim ;))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Zacznę od rzeczy miłych, czyli od Wasylka i Martyny. Cholernie się cieszę, że w końcu coś się między nimi zadziało :)
    Ciesze się, że teraz Emilka cierpi bo w 100% na to zasłużyła i ciesze się, że plan Lewego też jak na razie nie wchodzi w życie. Szkoda Piszcza, Kuby i Agi. Są pionkami w grze tamtej bezmyślnej dwójki! Mam nadzieję, że cała ta sprawa wyjdzie na jaw a Aga i Kuba będą razem!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie, że o Łukaszu kolejny :] już nie mogę się go doczekać :)
    A co do rozdziału to może nareszcie w Emilce odezwie się jakaś krzta pokory i powie wszystkim jak było na prawdę. nie wyobrażam sobie innego zakończenia niż tego szczęśliwego. Kuba musi być z Agą.. Chłopak nie może cierpieć za niewinność i głupie gierki Lewego i Emilki.. Szkoda mi też Łukasza.. Jak go to cholernie musi boleć. :(
    Czekam na kolejny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy mogłabym liczyć na jakąś historię o Petrze?
    Proszę odpowiedz!
    Twoja wierna czytelniczka/ fanka :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurka rurka.. Biedni ci wszyscy tu są !
    Głupia Emila, teraz czuje ten smak jednak porażki, nie zwycięstwa..
    Biedny Piszczu..
    Głupi Lewy..
    Biedna Aga i Kuba...
    Muszą być razem !
    czekam na nn.
    zapraszam do mnie:
    http://canyouhearme-thewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Musiałam odświeżyć pamięć. I udało mi się przebrnąć przez wszystkie części tego opowiadania. Nie powiem, ale całkiem szybko mi się to czytało :) Nie powiem, ale namieszało się i to bardzo. Ja jednak mam nadzieję, że cała intryga Emilii wyjdzie na jaw i Aga znów będzie z Kubą. Kibicuję też Wasylowi i Martynie :) Podobali mi się od samego początku. Szkoda mi strasznie Piszczka i mam nadzieję, że chłopina jakoś się pozbiera. A co do Lewego, to zrobiłaś z niego naprawdę totalnego c... sama wiesz :D Całkiem nowe oblicze Robertosa :D Czekam na kolejną cześć i tradycyjnie dodaję do linków, bo będę tu zaglądać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy Emilia naprawdę musi wszystko psuć? Chyba nigdy nie zrozumiem jej wrodzonej głupoty.
    Żeby takie rzeczy robić rodzinie, jaką jest dla niej Aga?
    Mam nadzieję, że kończąc bloga, nie napiszesz jakiejś tragedii niczym w Romeo i Julii ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Co jak co, ale twojego bloga najdłużej "nadrabiałam":) Naprawdę dużo się zmieniło. Pozwolisz, że nie będę komentować zachowania Emilki. Mogą to czytać dzieci, a jak myślę o niej, to... Lepiej kończyć nie będę.
    Jeśli mam być szczera, to bardziej wolę nieszczęśliwe zakończenia, jednak twoim bohaterom życzę HAPPY ENDU:)
    Cieszę się, że następny blog będzie o Piszczku. Tylko nie zapominaj o Kubie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ubolewam nad sytuacją, płaczę szczerymi łzami... Aga i Kuba się doskonale dopasowują i byli idealną parą! Małżeństwo jak z bajki, no, ale musiały się pojawić takie dwie szuje, jak Lewy i Emilka. W sumie, to ciekawa jestem co z tą drugą. Chyba jednak Piszczek do końca nie jest jej obojętny, skoro tak zareagowała. A Lewandowski [przynajmniej tutaj] to świnia i tyle. Oby Agnieszka mu się nie dała. I przecież maluchy... Oj, dużo tego, dużo! Ja im życzę szczęścia i powodzenia! Forza Kuba i Aga xd

    Pozdrawiam, Shee

    OdpowiedzUsuń
  23. Przeczytałam rozdział już kilka dni temu, ale na telefonie i nie miałam jak skomentować. Lewandowski jest podłą szują w twoim opowiadaniu, rozpisałam się już dużo na temat jego, jak i Emilki. Nie dziwi mnie zachowanie Agi, mam nadzieję że to prędko się wyjaśni. Martyna i Wasyl *_* - nie byłabym sobą, jakbym tego nie napisała :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Jula Kofa :***17 maja 2013 20:28

    Ja tak samo jak koleżanka wyżej rozdział przeczytałam już jakiś czas temu,ale na komórce ;). Co do opowiadania to rozumiem złość Agi, ale mam nadzieję że Kuba wymyśli jakiś plan żeby jego małżonka dowiedziała się jaka jest prawda. Lewy szkoda gadać....ale myślę że on po prostu nadaje się żeby być zawsze tym złym. Emilii wogóle nie rozumiem po co niszczy życie Kuby skoro jest świadoma tego, że zależy jej na Łukasz który jest jej wierny i oddany i oddałby za nią wszystko. :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Prawie się popłakałam. A ja rzadko płaczę przy czytaniu. Szacun ode mnie.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar napisać "Fajny blog zapraszam do mnie" to oszczędź sobie czasu i stukania w klawiaturę.
Do reklamowania swojej twórczości służy zakładka SPAM!
Pozdrawiam Fiolka