Lekarz zapewnił Agnieszkę i Martynę, że Kuba będzie
spał do rana i mogą spokojnie pojechać do domu. Pisarka nie była zbytnio
zadowolona z faktu, że będzie musiała
mieszkać w domu Błaszczykowskiego. Wyraziła jednak zgodę, nie widząc lepszego
wyjścia z tej sytuacji.
Taksówka wiozła je przez skąpane w światłach latarni ulice miasta. Agnieszka obserwowała zabudowę i wystawy sklepowe, Dortmund różnił się od stareńkich uliczek Krakowa.
Dom Kuby znajdował się na obrzeżach miasta w dość zamożnej dzielnicy. Eleganckie bliźniaki i parterowe domy były wykonane z czerwonej cegły, każdy stał przy idealnie wypielęgnowanym trawniku. O tej porze panowała tutaj cisza i spokój.
Taksówka wiozła je przez skąpane w światłach latarni ulice miasta. Agnieszka obserwowała zabudowę i wystawy sklepowe, Dortmund różnił się od stareńkich uliczek Krakowa.
Dom Kuby znajdował się na obrzeżach miasta w dość zamożnej dzielnicy. Eleganckie bliźniaki i parterowe domy były wykonane z czerwonej cegły, każdy stał przy idealnie wypielęgnowanym trawniku. O tej porze panowała tutaj cisza i spokój.
Wysiadły na końcu głównej uliczki przy parterowym
budynku. Martyna podała kierowcy kilka banknotów, ten zaś uczynnie podał
kobietom walizki z bagażnika. Gdy stanęły na progu od razu zapaliła się lampa
na czujnik ruchu. Kuzynka Kuby wysupłała z kieszeni pęk kluczy i w kilku
sprawnych ruchach otworzyła zamki.
- Zapraszam.- otworzywszy drzwi zaprosiła Agnieszkę
do środka.
Dom Błaszczykowskiego był urządzony skromnie i po
kawalersku. Dwie sypialnie i salon połączony z aneksem kuchennym oraz sporej
wielkości łazienka. Z salonu można było wyjść na patio na tyłach domu, gdzie
gospodarz mógł wyprawiać ogrodowe party.
Martyna zakwaterowała Ordę w pokoju kuzyna, sama zaś
weszła do sypialni gościnnej, gdzie wcześniej zdążyła się rozpakować.
Agnieszka z postawiła walizkę na środku sypialni
gospodarza. Pośrodku pomieszczenia królowało duże łóżko z metalowymi ramami,
dwa stoliki nocne, szafa z komodą i fotel. Ściany w szaro-błękitnym kolorze
zdobiły plakaty Jamesa Deana, Elvisa, MM i Audrey Hepburn.
Pamiętała z dawnych czasów, że Kuba bardzo lubił
kino z lat pięćdziesiątych i sześciedziątych. Posiadał niezliczoną ilość
t-shirtów z podobiznami swoich idoli.
Uśmiechnęła się na to wspomnienie. Rozpakowawszy walizkę postanowiła przespać się kilka godzin.
Uśmiechnęła się na to wspomnienie. Rozpakowawszy walizkę postanowiła przespać się kilka godzin.
Kuba po
środku nasennym spał kamiennym snem. Śnił o meczu z Realem w zwolnionym tempie
przeszedł jeszcze raz minione wydarzenia. Potknięcie, zastrzyk a potem upadek i
zapaść. Twarz Agnieszki, kolegów…zmartwione oblicze Martyny.
Przez opary sennej wizji przypomniał sobie wszystko. Pamiętał każdą z twarzy, zdarzenia, łzy i uśmiechy a co najważniejsze pamiętał wszystko co wydarzyło się po rozstaniu z Agnieszką.
Przez opary sennej wizji przypomniał sobie wszystko. Pamiętał każdą z twarzy, zdarzenia, łzy i uśmiechy a co najważniejsze pamiętał wszystko co wydarzyło się po rozstaniu z Agnieszką.
W chwili kiedy przyswoił ten fakt, otworzył
powieki uświadamiając sobie że leży w szpitalnym łóżku.
Agnieszka
miała niespokojną noc. Znowu przeżyła wypadek w którym zginął Filip. Iskry z rozbitej
maski, bezwładne, zakrwawione ciało narzeczonego i płomienie wdzierające się do
wnętrza. Czuła jak lizą ją po skórze, raniąc ciało do żywego i ten okropny ból.
Chciała się obudzić, krzyczała ale nikt jej nie słyszał.
Potem była już tylko biel i cisza. Jakieś pojedyncze głosy. Znowu cisza.
Nie mogła otworzyć oczu, a czuła wszystko co dzieje się obok niej. Głosy mężczyzn i kobiet, pikanie sprzętu najprawdopodobniej aparatury medycznej. I znowu wszechobecna cisza. Kojący dotyk czyjejś dłoni i ciepły głos.
Chciała się obudzić, krzyczała ale nikt jej nie słyszał.
Potem była już tylko biel i cisza. Jakieś pojedyncze głosy. Znowu cisza.
Nie mogła otworzyć oczu, a czuła wszystko co dzieje się obok niej. Głosy mężczyzn i kobiet, pikanie sprzętu najprawdopodobniej aparatury medycznej. I znowu wszechobecna cisza. Kojący dotyk czyjejś dłoni i ciepły głos.
- Wyjdziesz z tego, wierzę w ciebie. – szeptał męski
głos.
Zasnęła. Znowu czuła jego obecność. Ciepłe wargi na dłoni i czole.
Zasnęła. Znowu czuła jego obecność. Ciepłe wargi na dłoni i czole.
Próbowała otworzyć oczy.
Agnieszka zerwała się z łóżka, uświadamiając sobie, że śniła. Już od dwóch miesięcy nie nawiedzała jej wizja szpitala.
Pogodziła się z tym, że Filip odszedł na zawsze a jej ciało nigdy nie będzie takie samo jak przed wypadkiem. Zagadką był tylko tajemniczy i kojący głos. Wtedy w szpitalu czuła jego obecność i teraz w śnie też. Dziwne.
Agnieszka zerwała się z łóżka, uświadamiając sobie, że śniła. Już od dwóch miesięcy nie nawiedzała jej wizja szpitala.
Pogodziła się z tym, że Filip odszedł na zawsze a jej ciało nigdy nie będzie takie samo jak przed wypadkiem. Zagadką był tylko tajemniczy i kojący głos. Wtedy w szpitalu czuła jego obecność i teraz w śnie też. Dziwne.
Błaszczykowski zaklął szpetnie, gdy lekarz latarką świecił w jego oczy.
- Panie Jakubie zdrowieje pan. Myślę że jutro mogę
wypisać pana do domu.- ordynator w
średnim wieku uśmiechnął się ciepło do piłkarza.
- Co z tego jak mecz mi przepadł? – odpowiedział Kuba
nie podzielając optymizmu medyka.
- Och mecz to nie wszystko. Miał pan szczęście w
nieszczęściu. Może to skłoni pana do refleksji? Zaraz będzie tutaj pana
narzeczona. – powiedziawszy to odwiesił historię choroby na łóżko.
Kuba opadł na poduszki z rezygnacją.
Pamiętał wszystko. Każdy pieprzony szczegół z tego wydarzenia i wcześniej.
Dlaczego pamiętał tylko o Agnieszce?
Dlaczego przyjechała? Do głowy nasuwało mu się mnóstwo pytań, również tych z którymi zmagał się od lat.
Dlaczego go wtedy zostawiła?
Dowie się!
Postanowił poudawać jeszcze amnezję, żeby w końcu rozwikłać zagadkę ich zerwania z przed lat, a także jej obecności przy nim teraz.
Musi to wiedzieć.
Kuba opadł na poduszki z rezygnacją.
Pamiętał wszystko. Każdy pieprzony szczegół z tego wydarzenia i wcześniej.
Dlaczego pamiętał tylko o Agnieszce?
Dlaczego przyjechała? Do głowy nasuwało mu się mnóstwo pytań, również tych z którymi zmagał się od lat.
Dlaczego go wtedy zostawiła?
Dowie się!
Postanowił poudawać jeszcze amnezję, żeby w końcu rozwikłać zagadkę ich zerwania z przed lat, a także jej obecności przy nim teraz.
Musi to wiedzieć.
____________________________________________________
Voila!
:D Rozdział w bólach, ale jakoś napisany. :)
:D Rozdział w bólach, ale jakoś napisany. :)
Kurczę, teraz kiedy Kuba się obudził akcja na pewno się rozwinie. Ciekawa jestem, jak to się poskłada, z tym przyjazdem Agnieszki i jego udawaną amnezją... Czekam z niecierpliwością na 5! :)
OdpowiedzUsuńPs. U mnie nn: i-bleed-it-out, zapraszam. :)
bardzo ciekawy rozdział. widać, że Agnieszka i Kubuś bardzo mocno przeżywają spotkanie ze sobą. na szczęście piłkarzowi już się polepszyło i będzie mógł wrócić do grania w piłkę nożną. czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńW końcu przeczytałam całość od początku i z ręką na sercu mogę przyznać, że opowiadanie bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam :)
Boże, jak gładko Ci idzie pisanie. Wszystko jest zgrane i ma sens, epicko ! *.*
OdpowiedzUsuńKuba ma być z Agnieszką!!! Kiedy dodasz następny ? Już nie mogę się doczekać . Zapraszam też do mnie :
OdpowiedzUsuńwww.stadion-oszalal.blogspot.com
Jestem pod wrażeniem :) Ta część jest cudowna, dobrze że Kuba odzyskał pamięć. Czekam z niecierpliwością na next ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam ci komcia wstawić zaraz jak przeczytałam, ale to z wrażenia! Bo oni tacy oboje biedni, ten Kubulek z amnezją i Aga po tym wypadku, ojej... Aż mi się płakać chciało.
OdpowiedzUsuńCiekawię się zaczyna ta akcja toczyć i like it <3 zdecydowanie losy bohaterów w tym opowiadaniu nie są łatwe i przyjemne więc mam nadzieje na jakieś wielkie bum :D /Link do mnie http://znalescsie.blogspot.com/ :D
OdpowiedzUsuńTeraz zaczyna się robić naprawdę ciekawie. Twoi bohaterowie nie mają lekko w życiu, a Ty ich nie oszczędzasz No cóż, takie jest życie - nikt nigdy nie powiedział, że lekkie, łatwe i przyjemne. Mam nadzieję, że Kuba wkrótce odzysak pełnię sił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
świetny rozdział czekam na następny zapraszam do siebie www.wszyscy-jestesmy-druzyna-narodowa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńswietny rozdział, musiałam przeczytać o co chodzi w poprzednich i zaciekawiło mnie.
OdpowiedzUsuńjesli mozesz to informuj mnie o nowosciach:)
a kto Benzemy nie lubi? w końcu to Míster Champions :))
informowac cie o nowych rozdzialach?
Piątka na: http://equation-of-love.blogspot.com/. Pozdrawiam i zapraszam :*.
OdpowiedzUsuń